START |
VOICES OF THE COSMOS I | ||||||||||||||
2011, CD - JOHANNES HEVELIUS IN MEMORIAM | |||||||||||||||
|
|
||||||||||||||
RECENZJE "Album spina pewien jasno sprecyzowany
koncept i nie odnosi się braku wyważenia poszczególnych
składników. Elementy układanki tworzą bogatą przestrzeń, a
metoda dogrania elektro-akustycznych podkładów pod
istniejące zapisy wydaje się być właściwa. „Voices Of The
Cosmos” nie wymaga od słuchacza zbytniego
skupienia. Płytę można bardziej docenić
obcując z tymi sześcioma utworami przez słuchawki. Wtedy
iskrzą się tam te wszystkie drobne ozdobniki, smaczki,
które autorzy wydobywają z dna kosmicznej czarnej dziury.
/.../. Dla sympatyków szeroko rozumianych ambientów
„Voices Of The Cosmos” powinien stać się zakupem wręcz
obowiązkowym. Pozostali na pewno znajdą tu ciekawy, jak na
polski grunt koncept, oraz zręcznie skrojone
eksperymenty."
Marcin Ratyński - popupmusic.pl "Gwiezdny ambient? Astroelektronika? Kosmiczne nagrania terenowe? Muzyka sfer niebieskich? Pozaziemskie nagrania wykorzystywał już Karlheinz Stockhausen, ale w Polsce to pierwsza taka próba. Próba więcej niż udana. Electric Uranus, czyli Wojciech Zięba, znany polskim mrocznym undergroundowcom jako Infamis, sięgnął po nagrania z pokładów amerykańskich i radzieckich misji kosmicznych. Inaczej do sprawy podszedł Rafał Iwański aka X-NaVI:et, muzyk zespołu Hati. Wykorzystał wprost „muzykę” gwiazd, a dokładniej rzecz biorąc - pulsarów. Sygnały wysyłane przez nie radioteleskop przetłumaczył na zrozumiałe dla ludzkiego ucha serie szumów, trzasków i pyknięć. Obaj artyści umieścili kosmiczne składniki w zawiesinie rozmaitych dźwięków elektronicznych i analogowych (od plemiennych gwizdków przez blachę po maszynę filtrów). Efekty są naprawdę nieziemskie: te 40 minut spędzicie w tajemniczej, bezkresnej otchłani, czarnej muzycznej dziurze. Sprawdźcie, kiedy najbliższe planetarium organizuje koncert naszych audiokosmonautów." Jedrzej Słodkowski - Gazeta Wyborcza, 13.01.2012 "Można przyznać rację, że ten często niepokojący i mroczny dźwiękowy spektakl może uzmysłowić nam, iż wbrew pięknym, barwnym obrazom Kosmosu, jakie dostarczają nam teleskopy i misje kosmiczne, to wcale nie jest przyjazne miejsce dla człowieka i życia w ogólności. Muszę się jednak przyznać, iż, czy to za sprawą odbioru tych dźwięków w słuchawkach, czy to z racji natury i talentu artystów, coraz bardziej podoba mi się ten muzyczny materiał. Co rusz odkrywam w nim nowe smaczki, a jego słuchanie sprawia mi coraz większą przyjemność, czego i Państwu życzę." Jacek
Drążkowski - Urania. Postępy Astronomii, 3/2011
"Koncepcja okazuje się o tyle dobra, że jej efektem jest
płyta spójna, jednak nie nużąca i niejednorodna, a to
częste grzechy w przypadku postindustrialnych preparów
(choć w tym wypadku to sformułowanie wydaje się mocno
umowne). Poza wspomnianym materiałem dźwiękowym duet
wykorzystuje szeroką paletę instrumentów akustycznych i
elektronikę. Efekt jest nieco oldschoolowy, ale niezwykle
barwny i złożony. Począwszy od dość statycznych dronów i
monotonnych beatów po bogate kapryśne faktury utkane z
dźwiękowych strzępów.""Kosmosu jest w tej muzyce sporo, także w postaci oryginalnych zapisów z przestrzeni kosmicznej (cokolwiek miałoby się pod tym szyldem kryć), a zarazem zaskakująco mało śladów tzw. el-muzyki. Rzecz wchodzi momentami w ambient, ale najczęściej wpisuje się po prostu w stylistykę eksperymentów, które mogłyby zelektryzować fanów takich wytwórni jak Spectrum Spools, Type czy Digitalis. Warto posłuchać i się przekonać." Mirt - M|i, 5/2011 "Album Voices Of The Cosmos to muzyczna kwintesencja podświadomych fantazji rasy ludzkiej o wczasach w pobliżu czarnej dziury. Otrzymujemy po trzy utwory przygotowane przez prowadzącego wytwórnię Beast Of Prey Wojciecha Ziębę (ELECTRIC URANUS) i Rafała Iwańskiego (X-NAVI:ET) - członka jednego z najciekawszych polskich projektów muzycznych w ogóle, czyli HATI. Panowie penetrują rejony ambientu i muzyki elektroakustycznej, orbitując w obecnie trudnych do bycia odkrywczymi rejonach, nie grzęzną jednak w mieliznach (polach grawitacyjncyh?) wtórności. Kluczowym dla percepcji płyty jest świadomość, że słuchamy części większej całości. Zaskakujące dla przeciętnego odbiorcy muzyki połączenie wiedzy astronomicznej i nagrań dokonanych w obserwatoriach w atmosferę jak z filmu łączącego Odyseję kosmiczną z planetą Cthulhu to największy atut. Wykorzystanie rytmicznego bicia pulsara, nagrań rozmów kosmonautów, zapisu burczącego Jowisza i połączenie tych - jakże nam bliskich - dźwięków plamami ambientu, dzwonkami czy instrumentami preparowanymi to miłe nowum nie tylko dla fanów muzyki tła. Dodatkowego uroku dodaje unosząca się nad nagraniami - niczym Pas Oriona - nuta swoistego naukowego misytycyzmu. Hermetyczne logo okładki otwiera album dedykowany intuicyjnemu poznawaniu świata dźwięków skrajnie ninamacalnych i możliwych do opanowania tylko za pomocą laboratorium. Warto przystawić ucho do Wszechświata." Marcin Zalewski - Muslimagazine, 12[22]/2011 "Wydawnictwo "Voices of the Cosmos" to jasno sprecyzowana wizja. Od początku wiemy z czym mamy do czynienia. Kosmiczna tematyka oraz wykorzystanie pozaziemskich dźwięków intryguje i przyciąga. Sama konwencja nie zaskakuje, nie odkrywa nowych muzycznych światów. Odnajdujemy tu zarówno intuicyjne jak i czysto matematyczne podejście do przewodniej koncepcji albumu. W każdym przypadku ten swoisty mariaż gwiezdnych odgłosów z dark ambientową estetyką wypada niezwykle korzystnie. Tego albumu bardzo dobrze się słucha. Dociekliwych słuchaczy zachwyci mnogość wątków pobocznych (niezwykle bogate tło utworów). Polecam nie tylko domorosłym astronomom, to znakomita ścieżka dźwięków do oglądania gwieździstego nieba." Onlygoodmusic.blox.pl "Panowie Wojciech Zięba, szef wytwórni Beast Of Prey i "zespołu" Electric Uranus, oraz Rafał Iwański, znany przede wszystkim z rewelacyjnego zespołu perkusyjnego HATI, ale też solowego projektu X-naVI:et, wysmażyli płytę Voices of the Cosmos będącą świetną ścieżką dźwiękową do myślowych peregrynacji kosmicznych./.../. Płyta została bardzo precyzyjnie obmyślona i skomponowana (w znaczeniu wspólnego ułożenia jej poszczególnych elementów). /.../. Wbrew pozorom nie odnajdziemy w tej muzyce spokoju. No, ale czy wszechświat przed Wielkim Wybuchem nie był skondensowany do rozmiarów kuli o średnicy mniej więcej płyty kompaktowej? (Podobno nie, ale pomarzyć zawsze można...)." Dariusz Dudziński - LAMPA nr 9(90)/2011 "Jak więc brzmi kosmos? Dokładnie tak, jak to sobie wyobrażamy: jest zimny, mroczny i przytłaczający. Królują niskie, okołodronowe wibracje przeplatane różnej maści piskami i trzaskami. Wszechobecny niepokój, niepewność i niezbyt łagodne zderzenie z nieznanym wykluczają więc możliwość słuchania „Voices of the Cosmos” jako muzyki tła. /.../. Mamy tutaj do czynienia z czymś na kształt liniowej, choć jednocześnie bardzo rozbudowanej narracji, która na każdym etapie odsłania odmienne aspekty podróży w nieznane, a która odróżnia album Iwańskiego i Zięby od atrakcyjnych, choć jakby przypadkowo dobranych miniaturek Lustmorda. „Voices of the Cosmos” ma też znacznie poważniejszy (a może nawet bardziej realistyczny?) wydźwięk, nie tylko dzięki solidnemu fundamentowi teoretycznemu. Może to kwestia braku syntetycznych wycieczek w lata 80. (jak w „NGC 5427 Anomalous Intermittent Radio Source”, czy „3C295 Pulse Burst Decryption”), a może po prostu fakt, że częściej dają o sobie znać muzyczne korzenie naszych rodaków. Mniejsza jednak o to. Najważniejsze, że efekt ich pracy stanowi doskonałe antidotum na codzienną pogoń za chlebem." Maciej Stankiewicz - stankiewicz.wordpress.com, 01.09.2011 "Split dwóch nowych projektów, za którymi kryją się dość znani w polskim undergroundzie muzycy. /.../. Nagrania obu dżentelmenów znakomicie się uzupełniają, a jednocześnie ze sobą kontrastują. Po kolei... Numery nieparzyste okupuje Electric Uranus, za którym stoi szef Beast of Prey Infamis, znany ze swojego solowego projektu, a także militarnego Krępulca. Mam jednak nieodparte wrażenie, że najlepiej czuje się w swoim nowym projekcie. Jego nowe nagrania są świetnie przemyślane i znakomicie zrealizowane. Brzmią rzeczywiście kosmicznie, ale jest w nich także coś rozedrganego, niepokojącego. Podskórnie nasiąknięte rytmem brzmią niczym space-ambientowy dub. Zupełnie inaczej do kosmicznej materii podchodzi X-naVI:et (Rafał Iwański z HATI). O ile nagrania Electric Uranus są, zdaje się, mocno intuicyjne, o tyle drugi projekt podchodzi do dźwięków bardziej analitycznie. Wszystko jest poukładane, zestrukturalizowane, podporządkowane naukowej myśli, a jednocześnie jest w nich coś niepokojącego. Autor testuje cierpliwość słuchacza (wysokie częstotliwości z "PSR 0950+08" mogą niektórych przyprawić o ból głowy), ale gwarantuje mu także iście gwiezdne wojaże. 39 minut międzygwiezdnej muzyki. Czy to brzmienie kosmosu? Jeżeli tak, to ja już pakuję walizki." Michał Porwet - HARD ART, 02/2011 "Krążek ten to split dwóch projektów, za którymi kryją się postaci dość mocno osadzone w naszym krajowym undergroundzie muzycznym. Obaj twórcy prezentują się nam z trzema kompozycjami, umieszczonymi naprzemiennie na tym wydawnictwie. Według twórców „Voices of the Cosmos” jest to pierwsza inicjatywa muzyczna w Polsce wykorzystująca oryginalne zapisy z przestrzeni kosmicznej. Tym bardziej należy więc docenić wkład w pracę jaką włożyli Rafał Iwański /X-Navi:Et – a także formacja Hati/ oraz Wojciech Zięba /Electric Uranus – czyli Infamis szef Beast of Prey oraz twórca Krępulca/. Te sześć kompozycji jest naprawdę kosmicznych, niepokojących, przyprawiających o dreszczyk emocji. Słuchacz podczas odbioru tego materiału ma bezpośrednią możliwość obcowania z nieodgadnionym i nieograniczonym dźwiękiem wywodzącym się wprost z … Kosmosu. Nie chcę w tym miejscu przekonywać fanów jakiejś określonej zaszufladkowanej muzyki do posłuchania tego materiału, człowiek jest istotą poszukującą, która dzięki swojej inteligencji oraz zdobytemu przez życie doświadczeniu potrafi odróżnić tzw: ziarna od plew. To co stworzyli wspólnie Electric Uranus oraz X-Navi:Et jest moim zdaniem czystą esencją tego co według mnie w muzyce jest bardzo ważne o ile nie najważniejsze - sile przekazu i oryginalności. Jeżeli poszukujecie takich samych emocji w muzyce tak jak ja musicie po ten materiał sięgnąć – obowiązkowo!!!" Rafał Wróblewski - www.psychozine.eu, 13.11.2011 An intelligent and educated journey into the world of Post-industrial music that goes beyond just sound. A journey that takes a thinker’s mind to comprehend, but not necessarily one to enjoy. /.../ This split in itself is an electroacoustic journey into the beauty of the void, a work of experimentalism utilizing extra-terrestrial sound sources to weave creative patterns and give the universe itself a voice. They utilize pulsar rhythms captured from radio telescopes, sounds from space missions and the void itself, as well as synths, scrap metal, tone generators, effects, and an analog filter machine. /.../ I have chosen to forego a rating on this release as I feel it would be inappropriate to judge an effort of educational measure on this level. I should also note that I’m against track-by-track reviews, but found it necessary for a record with track-specific complexities like those found on Voices of the Cosmos." Sage L. Weatherford - heathenharvest.org "The concept that is not new of
course to use the sounds of the space to
incorporate them into the music piece has been
re-invented here. I already knew the past
experience of both artists and I didn't expect
nothing which is out of the trail of their
previous achievements which is actually
stunning on different levels. On the other
hand I was thinking about prog rock concept
albums or El-music concept albums made by
elderly beardy hippie synth geeks which proved
to be both boring and sophisticated. 40
minutes and a little more of the material is
just fair enough to convey a postcard from a
journey. Far more than that it can help you to
get inside the traveller's mind and fllow it
as it goes astray. The travelling is a means
and an art of disappearing as Nicholas Bouvier
said. The art of dipping your ego into the
experience and transforming human
consciousness and an uplifting experience it
is. The droney facet
of this art is undeniable but there's more
than just that which makes it really worth
listen."
Hubert Napiórski - felthatreviews.blogspot.com
|
|||||||||||||||
|
|||||||||||||||
© voices of the cosmos 2011-2024 |