Radioastronomia jest stosunkowo młodą
nauką działu astronomii,
opierającą się na badaniu pochodzącego z Kosmosu
promieniowania elektromagnetycznego w zakresie częstotliwości
radiowych. Mimo swej młodości i olbrzymich trudności,
jakie stanęły przed jej pionierami, nauka ta wypracowała
sobie swoiste metody badań i obecnie może poszczycić się
wieloma cennymi osiągnięciami.
Dostępne obserwacjom
radioastronomicznym pasmo jest ograniczone
przepuszczalnością atmosfery ziemskiej i mieści się
w przybliżeniu w granicach długości fali od 1 cm do 10 m.
W pewnych warunkach możliwe są obserwacje promieniowania
już o fali 1 mm z jednej strony pasma i nawet do
150 m z drugiej jego strony. Granicę od strony fal krótszych
stanowi pochłanianie przez składniki dolnych warstw atmosfery
(głównie tlen i para wodna), natomiast dla fal dłuższych
pierwszym czynnikiem ograniczającym jest nieprzeźroczystość
jonosfery będąca funkcją gęstości elektronów. Czynniki
te zależą z kolei od pory dnia, aktywności Słońca, pogody
i in.
W odróżnieniu od sygnałów, z jakimi
ma się do czynienia
w praktyce radioamatorskiej, radioastronoma interesują sygnały
typu szumowego, których charakterystyki statystyczne
w większości przypadków nie różnią się od charakterystyk
szumów powstałych w odbiorniku lub pochodzących z promieniowania
tła (otoczenie anten i Galaktyka). Promieniowanie tła
odbierane jest zawsze wraz z badanym sygnałem,
a jego moc jest najczęściej wielokrotnie większa od mocy
sygnału. Charakterystyczną cechą sygnałów radioastronomicznych
jest ich wielkość. Przeważnie są to sygnały bardzo
słabe o mocy mieszczącej się w granicach 10–20
i 10–15 W.
Takie własności sygnałów wskazują na konieczność użycia
odbiorników o dużym wzmocnieniu i czułości oraz wysokiej
stabilności. Gdy w grę wchodzą radioźródła o małych rozmiarach
kątowych, powstaje dodatkowy problem — zapewnienie
maksymalnej rozdzielczości, a zatem kierunkowości
anten systemu odbiorczego. Kryteria te są łagodniejsze w
nielicznych przypadkach, gdy sygnał jest względnie silny lub
gdy źródło jest rozciągłe (np. promieniowanie Galaktyki,
Słońca albo Jowisza).
Radioźródła
Radioźródła można badać m.in. pod względem następujących
cech: gęstość strumienia promieniowania, jego zmiany
w czasie i w funkcji częstotliwości, polaryzacja sygnału,
rozkład przestrzenny, współrzędne i ich zmiany w czasie.
Rysunek 1 przedstawia widma kilku typowych radioźródeł.
Wartości gęstości strumienia energii promienistej podano w
jednostkach 10–22 W/(m2Hz).
Widać, że najsilniejszym źródłem
jest Słońce w czasie swej wzmożonej aktywności. Również
Słońce spokojne jest jednym z dominujących źródeł, zwłaszcza
gdy chodzi o większe częstotliwości, ale na mniejszych
wielokrotnie przewyższa je tzw. tło galaktyczne. Strumień
tła jest różny w różnych obszarach nieba, a najwięcej energii
dociera z kierunku centrum Galaktyki i wzdłuż drogi
Mlecznej.
|
Rys. 1. Widma promieniowania radiowego
niektórych źródeł kosmicznych |
Kształt widma promieniowania części
radioźródeł (np. Słońca
czy Wenus) świadczy o termicznym mechaniźmie powstawania
tego promieniowania. Istnieje jednak wiele źródeł (w tym
Jowisz), których promieniowanie radiowe jest wielokrotnie
silniejsze, niż wynikałoby to z oceny temperatury tych
obiektów. Jest to tzw. promieniowanie synchrotronowe,
wytwarzane przez elektrony poruszające się w polu magnetycznym.
Sporo radioźródeł znajdujących się w
obrębie naszej Galaktyki
zostało zidentyfikowanych z pozostałościami po wybuchach
gwiazd supernowych (taką jest np. mgławica Krab,
emitująca promieniowanie synchrotronowe). Wybuchy radiowe
są obserwowane także u gwiazd rozbłyskowych. Silnymi
źródłami promieniowania radiowego mogą być obłoki
zjonizowanego wodoru międzygwiazdowego (np. mgławica
w Orionie}, w tym także mgławice planetarne. Wiele radioźródeł
zidentyfikowano z galaktykami (np. Łabędź A, Wielka
Mgławica Andromedy czy 3C 295). Do ciekawszych radioźródeł
należy zaliczyć pozagalaktyczne obiekty gwiazdopodobne
(tzw. kwazary, np. 3C 273) i niedawno odkryte pulsary,
których promieniowanie radiowe pulsuje z częstością
od ok. 1/3 do 30 Hz (takim obiektem jest gwiazda znajdująca
się w centrum mgławicy Krab).
Największy obecnie katalog
radioźródeł, The Fourth Cambridge
(4C) Catalogue, zawiera spis blisko pięciu tysięcy
źródeł dyskretnych (punktowych) o gęstości strumienia
przewyższającej 2 jednostki. Obejmuje on obszar nieba o
deklinacji od 7 do 80°.
Oprócz wymienionych radioźródeł,
promieniujących w szerokim
zakresie częstotliwości, wykryto również źródła prawie
monochromatycznego promieniowania. Najsilniejszym jest linia
wodoru niezjonizowanego o częstotliwości 1420 MHz
(21 cm), której badanie umożliwiło prześledzenie rozkładu
i prędkości tego pierwiastka, co z kolei dostarczyło informacji
o rozmieszczeniu masy w obserwowanych galaktykach.
W końcu lat sześćdziesiątych wykryto
tzw. promieniowanie
szczątkowe Wszechświata, którego rozkład widmowy odpowiada
promieniowaniu ciała doskonale czarnego o temperaturze
ok. 3 °K.
Radioteleskopy
System odbiorczy lub radioteleskop składa się z anteny,
odbiornika i rejestratora. Chociaż istnieje wielka różnorodność
anten i odbiorników, to jednak zasadniczo nie różnią się
one od urządzeń stosowanych w innych dziedzinach związanych
z odbiorem promieniowania radiowego.
Zadaniem anteny jest wydzielenie na
jej wyjściu energii
otrzymanej z promieniowania przychodzącego z określonego
kierunku. Są to zawsze urządzenia liniowe, dlatego energia
wyjściowa dochodząca do odbiornika ma tę samą częstotliwość
co przychodząca energia promienista.
Własności anteny można
scharakteryzować takimi parametrami,
jak:
— charakterystyka promieniowania (rozkład względnej czułości w funkcji
kierunku);
— szerokość wiązki (mierzona zwykle w kierunkach
odpowiadających połowie mocy odbieranej na kierunku
największej czułości);
— powierzchnia skuteczna (As określana z
definicji: P = SAsDf/2,
gdzie: P — moc sygnału na wyjściu anteny, S —
gęstość strumienia energii niespolaryzowanej, przychodzącej
do anteny w pasmie Df);
— apertura anteny;
— szerokość pasma przenoszonych częstotliwości;
— impedancja wyjściowa („widziana" od strony odbiornika).
W wielu przypadkach antenę wystarczy
scharakteryzować za
pomocą jednego lub dwóch z wymienionych wyżej parametrów.
Źródło promieniowania termicznego o
temperaturze fizycznej
T (wyrażonej w skali Kelvina) znajdując się w polu widzenia
anteny indukuje w niej szumy za pośrednictwem
fal elektromagnetycznych. Moc tych szumów równa jest
mocy szumów opornika umieszczonego w takiej samej temperaturze,
tzn. P = kTDf, gdzie k jest stałą
Boltzmanna i wynosi 1,33·10–23 Ws/K. Mierząc
więc moc szumów na zaciskach
anteny można określić temperaturę fizyczną źródła, objawiającą
się w danym przypadku jako równoważna temperatura
antenowa. Łatwo już zauważyć istotny i często wykorzystywany
do kalibracji radioteleskopów związek gęstości strumienia
promieniowania z temperaturą antenową —
S = 2 kTA/As.
Jeżeli odbierane
promieniowanie jest niespolaryzowane
lub jest spolaryzowane losowo, wówczas zostaną odebrane tylko
składowe jego pola elektrycznego równoległe do płaszczyzny
polaryzacji anteny. Wynika to z faktu, że
wszystkie rodzaje anten odbierają tylko jedną składową
polaryzacji; całą energię można odebrać jedynie przy
zastosowaniu dwu oddzielnych anten spolaryzowanych w sposób
uzupełniający (np. antenami spolaryzowanymi liniowo we wzajemnie
prostopadłych kierunkach). Zatem średnio tylko połowa energii
sygnału wywoła obserwowalny skutek. Stąd też czynnik 2
w dotychczas przytoczonyeh związkach ze strumieniem
promieniowania.
|
Rys. 2. Temperatura szumowa anteny w funkcji
kąta elewacji
i częstotliwości |
Na rysunku 2 uwidoczniono zależność
temperatury anteny
od częstotliwości i kąta nachylenia (liczonego od zenitu)
anteny, zakładając stuprocentową efektywność anteny przy
szerokości jej wiązki mniejszej od kilku stopni. Literami a
i b wyróżniono warunki pogodowe, odpowiednio wilgotną
i suchą pogodę.
Gdy punktowe radioźródło przesuwa się
przez obszar czułości
anteny radioteleskopu, promieniowanie odbierane jest
w kącie równym około l/D, gdzie l — długość fali, a D —
skuteczna apertura, czyli liniowe rozmiary, anteny.
W ten sposób dwa małe (kątowo)
źródła będą nierozdzielone, jeżeli ich wzajemna odległość
kątowa będzie znacznie mniejsza niż l/D.
Dla największych
anten parabolicznych na względnie krótkich falach (np.
21 cm), minimalny kąt rozdzielczy jest większy od 0,1 stopnia.
Lepszą zdolność rozdzielczą, rzędu 10–7
stopnia, mogą zapewnić układy posługujące się techniką
interferometryczną
(największy teleskop optyczny ma zdolność rozdzielczą
mniejszą od. 10–5 stopnia).
Prosty interferometr (rys. 3a) składa się z dwu anten
dowolnego typu ustawionych w tym samym kierunku w
odległości d (zwanej bazą interferometru) znacznie większej
od długości fali odbieranego promieniowania. Promieniowanie
padające na anteny (w płaszczyźnie rysunku) pod kątem q przebywa do lewej anteny drogę
o
d sinq dłuższą niż do anteny
prawej. Powoduje to, że fale radiowe jednocześnie odbierane
przez obie anteny, są przesunięte względem siebie w fazie o
d sinq. Jeżeli przesunięcie to jest
równe całkowitej wielokrotności długości fali (tzn. gdy
d sinq = nl),
wówczas następuje wzmocnienie sygnału. Dla kierunków,
przy których d sinq =
(n + 1/2)q, drgania w obu
antenach różnią się w fazie o 180° i po złożeniu znoszą się
całkowicie. Charakterystyka kierunkowa interferometru składa
się więc z szeregu listków z maksimami odpowiadającymi zgodnej fazie
obu sygnałów, a obwiednia tych listków pokrywa się z charakterystyką
|
Rys. 3. Układ prostego
interferometru
a — schemat blokawy, b — charakterystyka kierunkowa,
c — przebieg otrzymany z obserwacji źródła punktowego z
uwidocznionym wpływem tła galaktycznego (linia przerywana) |
pojedynczej anteny (zakładając, że obie anteny są jednakowe).
Szerokość listków wyraża
się przybliżoną zależnością: Dq = l/d. W płaszczyźnie prostopadłej
do osi interferometru jego charakterystyka jest
taka sama jak dla pojedynczej anteny. Po przejściu radioźródła
punktowego przez charakterystykę interferometru (np. przy
nieruchomych antenach obserwujemy żródło przesuwające się
ruchem dobowym) na wyjściu odbiornika zostanie zarejestrowany
sygnał podobny do przedstawionego na rysunku 3c.
W praktyce używane są również
interferometry złożone
z wielu anten (zwykle jednakowych), ustawionych w szereg.
Uzyskuje się wówczas znaczne wydłużenie głównego
listka charakterystyki przy niemal całkowitym wygaszeniu
sąsiednich.
Dla poprawienia zdolności
rozdzielczej w płaszczyźnie
prostopadłej do osi interferometru stosuje się układy
interferometrów o osiach wzajemnie prostopadłych. W celu
zwiększenia czułości stosuje się takie układy interferometrów,
w których niektóre anteny są ruchome — mogą się
one przemieszczać po pewnej powierzchni, rejestrując w
każdym położeniu amplitudę i fazę odbieranego przez układ
sygnału. Zapis jest następnie analizowany przez maszynę
cyfrową, co pozwala uzyskać teoretycznie takie informacje,
jakich by dostarczył radioteleskop o rozmiarach
i powierzchni, po której
przemieszczały się anteny. Metoda ta znana jest pod nazwą
syntezy apertury i stosuje się (ze względu na długi czas
trwania całkowitego pomiaru) do radioźródeł niezmiennych
w czasie.
Drugim podstawowym urządzeniem
systemu odbiorczego
jest odbiornik, którego zadaniem jest pomiar sygnałów
doprowadzonych z anteny. Typowy odbiornik składa się z
następujących podzespołów: wzmacniacz częstotliwości radiowej,
oscylator lokalny i mieszacz, wzmacniacz częstotliwości
pośredniej (decyduje on o efektywnej wstędze odbiornika
i zwykle w nim osiąga się zasadnicze wzmocnienie sygnału
— rzędu 90 dB), detektor, czyli prostownik, o nieliniowej
(najlepiej kwadratowej) charakterystyce, wzmacniacz wąskopasmowy
(małej częstotliwości) i integrator ze stałą czasową rzędu sekund.
Całkowite wzmocnienie odbiornika powinno sięgać 130 dB,
co odpowiada 1013-krotnemu wzmocnieniu mocy
sygnału wejściowego.
Czułość, czyli najmniejszy wykrywalny
sygnał, w przypadku
radioteleskopu jest ograniczona nie niemożnością uzyskania
odpowiednio dużego wzmocnienia, lecz przez szumy
powstające w obwodach odbiornika. Wprawdzie dla dobrze
zaprojektowanego odbiornika na mniejsze częstotliwości
czynnikiem ograniczającym jest kosmiczny szum radiowy,
jednakże względną siłę sygnału w stosunku do tego
nieuniknionego tła galaktycznego można zwiększyć przez
zwiększenie powierzchni skutecznej anteny. W zakresie
wielkiej częstotliwości sytuacja jest zupełnie inna,
ponieważ szumy kosmiczne maleją ze wzrostem częstotliwości,
gdy tymczasem szumy własne odbiornika rosną. Dlatego też w
przypadku większych częstotliwości jako wzmacniacze
częstotliwości radiowych stosuje się urządzenia niskoszumowe.
Są to wzmacniacze o ujemnym oporze (oparte np. na diodzie
tunelowej), parametryczne, w których elementem czynnym
jest ujemnooporowe urządzenie o nieliniowej reaktancji
(np. waraktor) albo maserowe, w których wzmocnienie
uzyskuje się dzięki zjawisku wymuszonej emisji promieniowania
podczas przejść między energetycznymi stanami
kwantowymi drobin w gazach, cieczach lub kryształach.
Moc szumów własnych odbiornika
przyjęło się określać za
pomocą temperatury równoważnej opornika włączonego na
wejście odbiornika potraktowanego jako idealnie bezszumowy.
Okazuje się, że na wartość tych szumów największy
wpływ ma pierwszy (licząc od wejścia) wzmacniacz. Znając
równoważną temperaturę szumową To odbiornika (linię
przesyłową należy tutaj traktować jako jego cząść składową),
czułość radioteleskopu można wyliczyć ze wzoru:
DTmin = M |
Ts
Ö(Dfwctmc) |
, |
gdzie: DTmin —
najmniejszy wykrywalny sygnał wyrażony w stopniach Kelvina,
M — stała zależna od typu odbiornika (rzędu 1), Dfwc
— szerokość
wstęgi stopni wielkiej częstotliwości i tmc
— efektywna stała czasowa (wypadkowa integratora i
rejestratora wyrażona w sekundach). Przykładowo: gdy Ts
= 600 K, Dfwc = 500 kHz,
a tmc = 2 s, czułość prostego odbiornika
wynosi 0,6 °K.
Podany wzór na czułość odbiornika nie
uwzględnia fluktuacji
wzmocnienia stopni wielkiej częstotliwości, które wywołują
taki sam skutek jak sygnał. Stwierdzono, że fluktuacje te
maleją z częstotliwością w taki sposób, iż dla częstotliwości
powyżej kilkudziesięciu herców są już one do pominięcia.
Korzystając z tej własności R.H. Dicke w r. 1946
|
Rys. 4. Zasada działania odbiornika R. H.
Dicke |
zbudował odbiornik całkowicie eliminujący wpływ fluktuacji
wzmocnienia na czułość. Jest to tzw. odbiornik przełączany,
dziś szeroko stosowany w radioastronomii. Zasadę jego działania
ilustruje rysunek 4. Polega ona na przełączaniu wejścia
zwykłego odbiornika pomiędzy anteną i źródłem porównawczym
(temperatura szumów generatora powinna być zbliżona do temperatury
antenowej: TC @ TA)
z częstością na tyle dużą, aby w czasie jednego okresu przełączania
fluktuacyjne zmiany wzmocnienia były zaniedbywalne (w praktyce od 10
do 1000 Hz) i następnie synchronicznej detekcji w podetekcyjnym
stopniu odbiornika. Oczywiście, przełączanie odbywa
się za pomocą układu elektronicznego (przełącznik krystaliczny
na wejściu i detektor koincydencyjny, zwany też
synchronicznym lub fazowym, w stopniu małej częstotliwości).
W tym przypadku przełączanie może się odbywać
w takt sygnału sinusoidalnego, co jednak prowadzi do pewnego
(o czynnik p/Ö8) pogorszenia czułości.
Ze względu na to, że antena jest efektywnie wykorzystywana tylko
przez połowę czasu obserwacji, czułość odbiornika przełączanego
jest dwukrotnie mniejsza od czułości odbiornika bez przełączania
(M = 2). Istnieją rozwiązania umożliwiające zniwelowanie
tej straty, np. przez użycie dwóch odbiorników przyłączanych
na przemian do jednej anteny.
Inną wersją odbiornika przełączanego
jest tzw. układ
Ryle'a. Jest to interferometr z przełącznikiem fazy (faza
sygnału w obu pozycjach przełącznika różni się o 180°) w
jednej z linii przesyłowych. Skutek jest taki sam jak w
odbiorniku Dickego, z tym że uzyskuje się dodatkowo
wyeliminowanie promieniowania tła z zapisu.
|
Rys. 5. Schemat blokowy odbiornika
korelacyinego |
Dużą grupę stanowią tzw. odbiorniki korelacyjne.
Schemat
blokowy jednego z nich przedstawiono na rysunku 5. Sygnały
z dwu identycznych stopni przeddetekcyjnych wymnaża
się w urządzeniu analogicznym do mieszacza, a spełniającym
rolę detektora kwadratowego (jeżeli sygnały są równe:
v1 = v2, to v1·v2
= v12). Ponieważ tylko skorelowane
impulsy (a taki charakter ma sygnał) dają na wyjściu średnie
napięcie różne od zera, niestabilności wzmocnienia obu niezależnych
stopni przeddetekcyjnych nie wpływają na czułość systemu. Zbyteczne
jest więc stosowanie tutaj przełączania. Pogorszenie
czułości powstaje jednak wskutek przypadkowych przesunięć
fazowych we wzmacniaczach w.cz. oraz wskutek scyntylacji
jonosferycznych.
|
Rys. 6. Zapis przejścia radioźródła Kasjopeja
A przez charakterystykę interferometru o bazie 10 l |
Jako rejestrator na wyjściu
odbiornika stosuje się zwykle
samopis, którego pióro wychyla się proporcjonalnie do napięcia
wyjściowego (przykład na rys. 6). Jeżeli mamy odbiornik
o charakterystyce kwadratowej (tzn. jego napięcie
wyjściowe jest proporcjonalne do kwadratu napięcia wejściowego),
to samopis rejestruje wprost moc (albo strumień)
sygnału wejściowego. Przy rejestracji sygnałów wyjściowych
z odbiorników szybko przestrajanych i w badaniach struktury
impulsów ze Słońca lub Jowisza fotografuje się ekran
odpowiednio przystosowanej lampy oscylograficznej. W
rejestratorach cyfrowych wyjściowy sygnał odbiornika jest
próbkowany, tzn. mierzony okresowo, i zapisywany bądź na
taśmie magnetycznej, bądź w pamięci elektronicznej w celu
dalszej obróbki metodami cyfrowymi.
Kalibracja radioteleskopów
Kalibracja jest niezbędna dla
uzyskania informacji z
radioteleskopu. Polega ona na systematycznym porównywaniu
sygnałów badanych z innymi o znanych parametrach, naturalnymi
lub generowanymi sztucznie. Jako podstawowe
kalibratory wykorzystywane są generatory szumowe, w których
elementem czynnym jest rezystancja umieszczona w
stałej, ściśle określonej temperaturze. Ze względu na ograniczoną
moc generatorów oporowych (jest ona funkcją temperatury i
wynosi kTDf), konieczne jest stosowanie
wtórnych źródeł szumów. W zależności od częstotliwości lub
wymagań technicznych, jako wtórne źródła szumów mogą
być wykorzystane diody próżniowe pracujące w stanie nasycenia
(do 1 GHz), diody gazowane włączone w obwód
falowodu (w zakresie mikrofal) lub elementy pólprzewodnikowe
(diody, tranzystory). Za pomocą takich generatorów
można również wyznaczyć temperaturę szumową Ts
odbiornika. Najprostszy sposób polega na doprowadzeniu do
wejścia odbiornika dwóch sygnałów szumowych T1 i
T2 dobranych tak,
aby wskazania ich mocy mierzonej na wyjściu
(jeśli odbiornik ma detektor kwadratowy, będą to napięcia
wyjściowe) P1 i P2 spełniały zależność
P2 = 2P1. Po
wykonaniu pomiarów temperaturę szumową odbiornika
można wyliczyć ze związku Ts = T2 –
T1.
Kalibracji odbiornika za pomocą generatora szumowego
dokonuje
się przez podanie ustalonych sygnałów szumowych
w miejsce sygnału z anteny.
Radioźródła punktowe o znanych strumieniach
promieniowania
również mogą być wykorzystane do kalibracji radioteleskopów.
W tym przypadku temperaturę kalibracyjną wylicza się ze wzoru:
DT = SAs/2k.
Kalibracje odbiorników robi się możliwie często, ze
względu na niestabilności wzmocnienia. W praktyce
przeprowadza się je przed obserwacjami i po nich lub w ustalonych
odstępach czasu podczas obserwacji.
LITERATURA
1. J.D. Kraus: Radio Astronomy, New York 1966
(tłumaczenie rosyjskie — Moskwa 1973).
2. W.N. Christiansen, J.A. Högbom: Radiotelescopes,
Cambridge
1969
(tłumaczenie
rosyjskie — Moskwa 1972).
3. J.L. Pawsey, R.N. Bracewell: Radio Astronomy,
Oxford
1955 (tłumaczenie rosyjskie — Moskwa 1958).
4. A.G. Smith, T.D. Carr: Badania radiowe układu
planetarnego, W-wa 1968.
5. F.G. Smith: Radioastronomia, W-wa 1966.
6. Praca zbiorowa: Kopernik, astronomia, astronautyka,
W-wa
1973.
7. J. Dziadosz, A. Kułak: Radioastronomia amatorska,
Urania nr 11/1973.
|